Telefon ma służyć człowiekowi, a nie człowiek jemu, jednak warto zadbać o urządzenie, by działało nam jak najdłużej. Niestety, często zdarza się, że smartfon odmawia posłuszeństwa przed końcem umowy lub na długo przed planowanym zakupem innego modelu. Nie zawsze winny jest producent, często problemy wynikają z naszego niedbalstwa.
Telefony a wilgoć
Wiele osób przyznaje się, że sięga po telefon w trakcie wylegiwania w wannie. Pomińmy fakt, że korzystanie z telefonu podpiętego do ładowarki może zakończyć się śmiercią z powodu porażenia prądem – takie zachowanie absolutnie odradzamy!
Musimy jednak pamiętać, że korzystanie ze smartfona czy tabletu w wannie, skraca jego żywotność. Szczególnie jeśli nie spełnia on norm wodoszczelności. Kropelki wody przenoszone są z mokrej dłoni na obudowę, a potem przez łączenia elementów lub złącza USB i słuchawkowe do jego wnętrza.
Regularne narażanie urządzenia na oddziaływanie wilgoci niszczy jego delikatną elektronikę. Serwis, który otworzy tak traktowany telefon, bez trudu zdiagnozuje ślady wilgoci, a nawet… korozji, co może mieć wpływ na niezakwalifikowanie urządzenia do naprawy gwarancyjnej. Często uszkodzony w ten sposób telefon, nie nadaje się już do naprawy, szczególnie jeśli pod wpływem wody uszkodzona została jego płyta główna. Wówczas zapomnijmy nawet o odzyskaniu danych.
Czy telefon wodoszczelny jest rzeczywiście wodoszczelny?
Niestety nie zawsze telefon posiadający normę IP68 jest wodoszczelny przez cały okres użytkowania. Zdarza się bowiem, że w wyniku upadku, narażenia na wysokie temperatury, w tym przegrzanie oraz upływu czasu, zastosowane w nim uszczelniacze przestają spełniać swoją rolę. Przyjmuje się, że bardzo wiele półtorarocznych telefonów, które w momencie zakupu można było myć pod kranem, po takim czasie nie ma już odpowiedniego zabezpieczenia przed oddziaływaniem wody.
Czy trzymanie telefonu pod poduszką jest bezpieczne?
Wiele osób chowa w nocy telefon pod poduszką lub zabiera do łóżka, tak na wszelki wypadek, żeby lepiej usłyszeć budzik. To błąd! Co jakiś czas słychać o groźnych pożarach, wywołanych właśnie przez rozgrzane urządzenie. Dodatkowo, telefon pod poduszką lub kołdrą może zamienić się w prawdziwy termofor. Pracujący cały czas procesor wydziela ciepło, a ukryte urządzenie pod pościelą traci je znacznie wolniej. Często dochodzi do przegrzania, a nawet osiągnięcia krytycznych temperatur dla elektroniki. Przegrzany telefon może ulec nieodwracalnym uszkodzeniom najdelikatniejszych podzespołów znajdujących się w jego wnętrzu, a także awarią wyświetlacza.
Telefon w rozgrzanym samochodzie
Bardzo podobnym przypadkiem do poprzedniego, jest pozostawianie telefonu w rozgrzanym samochodzie. Tu w pierwszej kolejności narażona na uszkodzenia jest bateria, która zgodnie ze specyfikacją nie może prawidłowo działać w wysokiej temperaturze, a nawet grozi… eksplozją! Ponadto istnieje ogromne ryzyko bardzo poważnych uszkodzeń podzespołów elektronicznych
Niskie temperatury a telefon
Podobnie rzecz ma się w przypadku skrajnie niskich temperatur. Telefon pozostawiony np. na stoliku na tarasie, czy w samochodzie podczas siarczystych mrozów, po pierwsze szybko się rozładowuje, po drugie może zwyczajnie nie wytrzymać ekspozycji na niekorzystne warunki. Często dochodzi w takich sytuacjach do uszkodzeń wyświetlacza, awarii złącza USB, głośników oraz mikrofonu.
Odporność telefonów na upadki
Jeśli pamiętamy słynne pancerne Nokie, to wytrzymałość współczesnych smartfonów na uderzenia o twarde podłoże możemy określić jako… zerową. Nawet jeśli po upadki urządzenie działa dalej i nie doszło do (bardzo częstego w takich wypadkach) pęknięcia ekranu, nie wykluczone, że we wnętrzu doszło do mikrouszkodzeń, które skutkują martwymi pikselami lub charakterystycznymi smugami na wyświetlaczu. Kilka upadków telefonu zazwyczaj kończy jego żywot, dlatego warto wyposażyć się w etui i uważać, by sprzęt nie skończył jako złom na płycie chodnikowej.