Zatrudnianie na czarno wciąż się zdarza, chociaż grożą za nie surowe kary. Konsekwencje dotykają przede wszystkim pracodawców. Warto wiedzieć, co grozi za godzenie się na pracę na czarno.
Zatrudnianie na czarno ostatecznie oznacza wysokie mandaty i kary, nie tylko ze strony Państwowej Inspekcji Pracy. Sprawdź, o jakim sumach mowa. Co rozumiemy, jako pracę na czarno?
Spis treści
Zatrudnianie na czarno, czyli praca bez umowy
Zatrudnianie na czarno, to znaczy takie bez zachowania przepisów dotyczących np. konieczności zawarcia odpowiedniej umowy czy ubezpieczenia społecznego. Pracodawcy oferują je zazwyczaj osobom, które nie mają pozwolenia na pracę w danym kraju, a także w sytuacji, gdy nie mają odpowiednich kwalifikacji.
Praca na czarno – jakie są konsekwencje dla pracownika?
Praca na czarno oznacza dla pracownika przede wszystkim dwie rzeczy: brak ochrony prawnej oraz brak ubezpieczenia. Oznacza to, że staje się dużo bardziej podatny na wyzysk, jako że nie chroni go prawo pracy, nie może też odwołać się do swojej umowy, gdy pracodawca np. niespodziewanie zwiększy mu zakres obowiązków. Nie odkłada na emeryturę, nie może też skorzystać z chorobowego i nie jest objęty ubezpieczeniem zdrowotnym.
Ponadto jeśli pracownik zostaje zatrudniony na czarno, a jest zarejestrowany jako bezrobotny, może dostać karę od 500 do 5000 zł. Urząd nałoży karę, jeśli nie zostanie poinformowany o podjęciu pracy w ciągu 7 dni.
Zatrudnianie na czarno – co grozi pracodawcy?
Zdecydowanie większa kara za zatrudnienie na czarno grozi pracodawcy. Co istotne, za pracę na czarno uznaje się również sytuację, gdy pracownik już wykonuje swoje obowiązki, ale jeszcze nie dostał umowy. Zdarza się, że pracownik zaczyna pracę na ustalonych warunkach, ale proces generowania umowy trwa kilka dni. Wtedy może to być to potraktowane jako praca na czarno.
Konsekwencje pracy na czarno ze strony PIP-u
Wysokość mandatu to nawet 5000 zł. Gdy Państwowa Inspekcja Pracy wykryje zatrudnianie na czarno, to gdy przedsiębiorca zrobił to pierwszy raz, będzie ukarany mandatem w wysokości 2 000 zł. Maksymalna kara – 5 000 zł nakładana jest za kolejne przewinienie tego typu. W przypadku kolejnego przewinienia może dostać już maksymalną karę w wysokości 5 tysięcy złotych.
Konsekwencje ze strony Urzędu Skarbowego i ZUS
Kara czekać też może przedsiębiorcę ze strony innych urzędów. Choćby dlatego, że PIP zawiadamia Urząd Skarbowy i ZUS. W przypadku tych urzędów „problemem” może być to, że przedsiębiorca nie odprowadził podatków, ani składek na ubezpieczenie społeczne.
Tu kary są dotkliwe. 5 tys. złotych trzeba zapłacić, jeśli nie zgłosimy pracownika do ZUS-u i nie opłacimy za niego składek. Od 3 do 5 tys. wynosi kara, jeśli nie zgłosimy danych pracownika do Funduszu Pracy.
Niezapłacenie podatku dochodowego za pracownika wiąże się z karą pozbawienia wolności do lat 3, jeśli pracodawca zostanie uznany za winnego przestępstwa skarbowego.
Dlaczego ludzie decydują się na pracę na czarno?
Choć kary są spore, to wciąż nie odstraszają pracodawców od podejmowania ryzyka niezatrudniania pracowników. Właściciele firm nie zawsze chcą płacić wszystkie składki ZUS i podatki, a także ponosić pełne koszty zatrudnienia. Decydują się więc na podjęcie ryzyka zatrudnienia na czarno.
Jak zgłosić zatrudnianie na czarno?
Warto wiedzieć, że nielegalne zatrudnienie może być bardzo szybko wykryte. Zgłoszenia odpowiednim służbom takiego stanu może dokonać pracownik. Może to zrobić mailem lub pocztą tradycyjną albo złożyć doniesienie w oddziale inspekcji pracy właściwym dla zatrudniającego pracodawcy. Zgłoszenie musi być uzasadnione. Trzeba więc dysponować dowodami, że zaistniała praca na czarno.
Szczegółowe wyjaśnienie procesu składania skargi do Państwowej Inspekcji Pracy znajdziesz na stronie PIP.
Przeczytaj więcej w kategorii prawo pracy.