Umowa zlecenie a urlop to zagadnienie ważne zarówno dla pracodawców, jak i osób zatrudnionych w ten sposób. Czy na umowie zleceniu można pójść na urlop?
Każdy potrzebuje chwili odpoczynku od zawodowych obowiązków. Tutaj pojawia się zagadnienie umowa zlecenie a urlop. Czy pracujący na umowę zlecenie mogą wnioskować o urlop? Czy istnieje możliwość jego udzielenia przez zleceniodawcę? Odpowiadamy!
Spis treści
Umowa zlecenie a urlop – na czym polega umowa zlecenie?
Umowa zlecenie jest umową cywilnoprawną pomiędzy osobą przyjmującą zlecenie oraz osobą, która je zleca. Stronami umowy mogą być osoby fizyczne lub prawne. Osoby zatrudnione na podstawie umowy zlecenia nie mają prawa do urlopu w rozumieniu Kodeksu pracy. Będzie mogła skorzystać z dni wolnych od pracy zgodnie z postanowieniami umowy. Te dni mogą być płatne lub bezpłatne, nie mogą być jednak nazwane urlopem.
Osoba pracująca na umowie zlecenie w 2023 roku musi otrzymywać płacę w wysokości minimum 23,50 złotych na godzinę brutto.
Umowa zlecenie a urlop
Na początek wyjaśnijmy jedną podstawową rzecz. Umowa zlecenie jest umową cywilnoprawną, a zatem zawierana na podstawie kodeksu cywilnego. Kodeks pracy nie ma więc z nią nic wspólnego.
Problem w tym, że pojęcie „urlop” jest zapisane i zdefiniowane wyłącznie w drugim z wymienionych aktów. I to wiele wyjaśnia. W przypadku umowy zlecenie, o urlopie w rozumieniu przepisów prawa mowy nie ma. Co to oznacza w praktyce? Zwyczajnie, w przypadku umów cywilnoprawnych o urlopach chorobowych, wypoczynkowych, okolicznościowych i na żądanie możemy po prostu zapomnieć.
Umowa zlecenie jest umową starannego działania. Zleceniobiorca zobowiązuje się w niej, że wykona określoną czynność lub ich szereg na rzecz zleceniodawcy. „W umowie zlecenia brak charakterystycznego dla umowy o pracę podporządkowania i pozostawania w dyspozycji zlecającego, zaś wykonującemu zlecenie przysługują jedynie takie uprawnienia, jakie wynikają z treści zawartej umowy” – wyjaśnia w jednym z komunikatów Państwowa Inspekcja Pracy.
Umowa zlecenie a urlop – jak wziąć wolne na umowie cywilnoprawnej?
Na całe szczęście umowę zlecenie można skonstruować na wiele sposobów. Trudno jednak oczekiwać, że w takim dokumencie w ogóle zapiszemy słowo „urlop”, bo w kodeksie cywilnym takiego zapisu nie ma!
A więc, czy na umowę zlecenie przysługuje urlop? W polskim prawie „urlop” przysługuje wyłącznie osobie, która jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę. Niemniej, pamiętajmy, że strony każdej umowy zgodnie ze starym powiedzeniu, zgodnie z którym „papier jest cierpliwy”, mogą zawrzeć przeróżne wynegocjowane między sobą ustalenia.
To oznacza, że jeśli zleceniodawca dogada się ze zleceniobiorcą, w umowie zlecenia można zawrzeć dodatkowe paragrafy na temat indywidualnych ustaleń. Może być to „wolne od wykonywania zlecenia”.
Rzecz w tym, by w umowie dokładnie opisać warunki, w jakich byłoby ono możliwe. Tutaj trzeba być precyzyjnym. Można więc zapisać prawo zleceniobiorcy do odpłatnej przerwy w realizacji określonego zlecenia. Prawnicy radzą jednak, by w tym miejscu nie używać słowa „urlop”. Urlop na zleceniu jest więc możliwy, chociaż pod inną nazwą. Podobnie wygląda kwestia umowy zlecenie a urlopu płatnego – wszystko zależy od zapisów umowy.
Umowa zlecenie a urlop – wczasy pod gruszą
Tak zwane wczasy pod gruszą to świadczenie wypłacane pracownikom z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Jest to dofinansowanie wypoczynku, a więc pracownik może częściowo sfinansować za nie swoje wakacje. Chociaż kojarzy się z osobami zatrudnionymi na umowę o pracę, zleceniobiorca również może z niego skorzystać, o ile w regulaminie ZFŚS zostanie ujęty odpowiedni zapis.
Należy pamiętać, że nie każdemu przysługuje prawo do skorzystania z wczasów pod gruszą. To, kto otrzyma to dofinansowanie, zależy od pracodawcy, który decyzję podejmuje na podstawie warunków socjalnych pracowników.
Umowa zlecenie a urlop. Kiedy zlecenie, a kiedy praca?
Może się jednak okazać, że zleceniobiorca będzie mógł iść na urlop i to… zgodnie z literą prawa! W takim wypadku nie będzie to dobra informacja dla zleceniodawcy. Chodzi o sytuację, w której okaże się, że umowa zlecenie jest wykonywana w warunkach, które odpowiadają bardziej pracy na etacie, czyli stosunkowi pracy.
Jeśli okaże się, że zlecenie wykonywane jest w warunkach podporządkowania, a także w wyznaczonym miejscu, czasie, a także osobiście i odpłatnie, to w takich wypadkach prawo nakazuje uznanie takiej umowy za… umowę o pracę. Jak wyjaśnia Państwowa Inspekcja Pracy „Zgodnie bowiem z art. 22 Kodeksu pracy – przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem i zatrudnienie w tych warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy”.
O takiej sytuacji ostatecznie rozstrzyga sąd pracy. Wówczas może się okazać, że umowa zlecenie była faktycznie… umową o pracę. W takiej sytuacji zleceniobiorca-pracownik może żądać zasądzenia nie tylko wynagrodzenie za pracę „po godzinach”, ale także ekwiwalentu za niewykorzystany przez ten czas urlop wypoczynkowy.