Strona główna Blog Strona 104

Firma w Czechach. Czy to się opłaca?

0
firma w czechach

Czy firma w Czechach się opłaca? Jak obniżyć koszty prowadzenia działalności. Jakie ryzyko niesie za sobą prowadzenie firmy za granicą? Przeczytaj nasz artykuł i dowiedz się wszystkiego, co musisz wiedzieć.

Prowadzenie firmy pozwala realizować praktycznie bez ograniczeń swoje marzenia. Często też daje szansę na znacznie wyższe zarobki niż praca najemna. Warto jednak pamiętać, że jednoosobowa działalność gospodarcza to zawsze ryzyko i koszty, które trzeba ponosić niezależnie od tego, czy zarabiamy pieniądze, czy też nie.

Firma w Czechach – jednoosobowa działalność

Początkujący przedsiębiorca, który ma w głowie spore potencjalne zyski, zapomina o obciążeniach podatkowych czy opłatach związanych z utrzymaniem firmy. System podatkowy nie zawsze sprzyja prowadzeniu jednoosobowej działalności. Stąd są tacy, którzy zastanawiają się, czy firma w Czechach będzie lepszym rozwiązaniem niż ta prowadzona w Polsce.

CZYTAJ TAKŻE: Firma w ciąży. Czy ciężarna może prowadzić działalność gospodarczą?

Jako obywatele Unii Europejskiej możemy prowadzić biznes w krajach Wspólnoty praktycznie bez ograniczeń. Nie znaczy to jednak, że nie trzeba będzie spełnić określonych formalności. I tak w przypadku Czech, jednoosobowa działalność gospodarcza, tak jak w Polsce, jest najprostszym sposobem prowadzenia biznesu.

Może być uruchomiona w ciągu jednego dnia. Założenie jednoosobowej działalności gospodarczej w Czechach wymaga przedstawienia dowodu osobistego, po to, by potwierdzić tożsamość, zgłoszenia rejestracyjnego, zaświadczenia z Krajowego Rejestru Karnego o niekaralności, a także potwierdzenie prawa do użytkowania lokalu, w którym będzie prowadzona działalność.

Procedura otwarcia firmy w Czechach

Uruchomienie firmy w Czechach wymaga przejścia kilku kroków formalnych. Podobnie jak w przypadku uruchamiania firmy w Polsce. Można:

  • wybrać się do urzędu (w Czechach jest to Urząd ds. Działalności Gospodarczej),
  • wysłać dokumenty mailem,
  • wysłać dokumenty listem poleconym,
  • udać się do Czech Point. To miejsce, w którym można załatwić różne sprawy administracyjne.

Podobnie jak u nas, firma w Czechach może być zarejestrowana już następnego dnia.

CZYTAJ TAKŻE: Czy na macierzyńskim można prowadzić działalność gospodarczą?

Konto bankowe firma w Czechach

Każdy przedsiębiorca potrzebuje konta bankowego dla rozliczeń. Jeśli mamy firmę w Czechach, to możemy założyć konto w polskim banku albo w czeskim banku. To drugie rozwiązanie będzie zdecydowanie bardziej się opłacać (choćby ze względu na niższe koszty związane choćby z przewalutowaniem). Warto np. spróbować z PKO BP, który działa również w Czechach jako PKO Branch Praha.

Ile kosztuje założenie firmy w Czechach?

Założenie firmy w Czechach kosztuje 1000 koron. I jest to kwota za uruchomienie jednoosobowej działalności. W przypadku spółek (którymi nie zajmujemy się w tym materiale) jest to zdecydowanie więcej.

Podatki czeskiej firmy

Obecnie polskie stawki podatkowe wynoszą 17% i 32%. W Czechach 15% i 22%.  W Czechach działa jednak sporo więcej ulg niż w Polsce, które skutecznie obniżają podatek, który trzeba zapłacić. Wadą mogą być jednak wysokie koszty ubezpieczeń społecznych. W przypadku podatku VAT Czesi stosują trzy stawki: podstawową 21% i obniżone 15% i 10%.

Warto pamiętać, że w przypadku firmy za granicą trzeba wziąć pod uwagę fakt ryzyka podwójnego opodatkowania. Jeśli zdecydujemy się na uruchomienie firmy w Czechach, będziemy musieli ją tam faktycznie prowadzić.

CZYTAJ TAKŻE: Pierwsza firma w 2023 roku

W przeciwnym razie polski urząd skarbowy może uznać, że firma za granicą prowadziła działalność pozornie i tak czy tak trzeba będzie zapłacić podatek w Polsce. Urząd może też sprawdzić, tzw. centrum interesów życiowych, czyli miejsce, w którym faktycznie przebywamy przez większość roku.

Wybrane opłaty i ulgi związane z prowadzeniem firmy w Czechach

  • Ubezpieczenie społeczne: 14,6% dochodu pow. 2588 koron
  • Ubezpieczenie zdrowotne: 6,75% z podstawy wymiaru od 2 393 koron

Ulgi:

  • dla osób odkładających na prywatne fundusze emerytalne: do 24 000 koron
  • związana ze szkoleniami, egzaminami: 13 000 koron
  • podatkowa na podatnika 24 840 koron.

O innych zagadnieniach interesujących dla przedsiębiorcy przeczytasz w kategorii Działalność gospodarcza.

Mała Księgowość Rzeczpospolitej

Umowa NDA – czym jest, jakie elementy musi zawierać, jakimi karami grozi jej niedotrzymanie?

0
umowa nda

Niektórzy z nas z pewnością słyszeli, czy to w serialu, czy w miejscu pracy o umowie NDA? Jednakże czym dokładnie jest umowa NDA? Jakie są konsekwencje niedotrzymania takiej umowy? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w poniższym artykule.

Otóż umowa NDA jest to umowa o zachowaniu poufności (z ang. “Non disclosure agreement”). Jej głównym celem jest ochrona poufnych, danych przed dostępem osób trzecich.

Czym jest umowa NDA?

Umowę NDA może zawrzeć pracodawca z pracownikiem, współpracownikiem lub przedsiębiorcy między sobą. Dane te są zazwyczaj dość istotne, są to m.in.:

  • kwestie finansowe,
  • pomysły na biznes,
  • strategię rozwoju firmy,
  • bazy danych klientów,
  • finanse,
  • know-how.

Przedsiębiorstwa chcą zapobiec ewentualnej kradzieży danych i wykorzystania ich w celach biznesowych przez osoby lub firmy, które są dla nas potencjalną konkurencją.

Umowa NDA gwarantuje danemu przedsiębiorstwu ochronę prawną, ponieważ niedotrzymanie umowy o zachowaniu poufności wiąże się najczęściej z naprawdę wysokimi karami pieniężnymi.

CZYTAJ TAKŻE: Jednoosobowa działalność gospodarcza jest lepsza od spółki? 10 argumentów, które to potwierdzają

Co musi zawierać umowa o zachowani poufności?

Nie ma jednolitego wzorca tego, jak powinna wyglądać taka umowa. Można, natomiast wymienić najważniejsze kwestie, jakie muszą być zawarte w NDA, tj.

  • okoliczności zawarcia umowy,
  • zakres poufnych informacji,
  • zakres obowiązków drugiej strony w stosunku do wyżej wymienionych informacji poufnych,
  • czas obowiązywania umowy,
  • kary umowne, jakie grożą za niedotrzymanie umowy.

Informacjami poufnymi nie są na pewno informacje ogólnodostępne publicznie. Informacjami poufnymi nie są też te informacje, które już wcześniej były znane naszemu kontrahentowi albo informacje, które można udostępnić tylko po uzyskaniu zgody właściciela. Chodzi np. o dane osobowe.

Umowa o zachowaniu poufności może obowiązywać tylko jedną stronę (jest tak np. w przypadku podpisania NDA między pracodawcą a pracownikiem).

Podczas tworzenia treści umowy o zachowaniu poufności należy także określić, w jakich dokładnie okolicznościach informacje te mogą zostać wykorzystane i wskazać co stanie się z przekazanymi informacjami po rozwiązaniu umowy lub po zakończeniu współpracy.

W takim wypadku należy wyraźnie określić sposób postępowania z uzyskanymi informacjami, komu można je udostępniać, a także dokładnie opisać proces usunięcia bądź zwrotu informacji objętych umową NDA po rozwiązaniu lub końcu obowiązywania umowy.

Umowę NDA można zawrzeć w 3 formach: tradycyjnej, elektronicznej oraz dokumentowej. Formy te regulują art. 77 oraz art. 78 kodeksu cywilnego.

CZYTAJ TAKŻE: MLM; multilevel marketing; co to jest?

W przypadku zawarcia umowy drogą elektroniczną należy podpisać ją kwalifikowanym podpisem elektronicznym. Wtedy jest ona równoważna z formą pisemną.

Forma dokumentowa to najmniej sformalizowana forma. W tym przypadku nie jest wymagany własnoręczny podpis osoby składającej oświadczenie. Zawierając umowę o zachowaniu poufności w formie dokumentowej, wystarczy złożenie oświadczenia woli w sposób, który umożliwi ustalenie osoby składającej to oświadczenie. Z treści dokumentu musi wynikać wprost, kto złożył oświadczenie. Jest to konieczne do zachowania tej formy umowy.

Umowa NDA – kary umowne

Jedną z najważniejszych elementów umowy NDA jest kara umowna. Dzięki nim łatwiej jest dochodzić swoich praw w wypadku naruszenia poufności. Odszkodowanie dochodzi się na drodze postępowania sądowego, bez konieczności udowodnienia wysokości poniesionej szkody.

W przypadku procesu sądowego trzeba wykazać wtedy, że zaistniały okoliczności, o których była mowa w umowie. Kara umowna przysługuje, nawet gdy strona ujawniająca nie poniosła szkody na skutek bezprawnego wykorzystania bądź ujawnienia danych informacji.

Podczas zawierania umowy NDA można zastrzec sobie możliwość dochodzenia większej kwoty niż wysokość kary umownej. Można zrobić to, jeśli okaże się, że szkody wyrządzone na skutek ujawnienia danych informacji poufnych przewyższy wartość nałożonej kary umownej.

Umowa o zachowaniu poufności pomiędzy dwoma różnymi przedsiębiorstwami może prawnie zawierać kary umowne. W przypadku zawarcia umowy NDA pomiędzy pracodawcą a pracownikiem kara umowna może być zakwestionowana.

Kwota kary umownej powinna być adekwatna do wartości szkody, jaką może ponieść druga strona w przypadku ujawnienia poufnych informacji. Gdy kwota kary umownej będzie przewyższała znacznie wartość wyrządzonych szkód, sąd może wysokość kary umownej obniżyć.

W większości przypadków wygórowana kara umowna jest zabiegiem psychologicznym, aby zniechęcić drugą stronę umowy do ujawnienia danych informacji.

Mała Księgowość Rzeczpospolitej

Pomysł na biznes. Jak otworzyć sklep monopolowy w Polsce? 5 ważnych kroków

0

Coraz więcej osób zastanawia się nad tym, jak otworzyć sklep monopolowy. Czy trzeba spełnić specjalne wymagania? Przeczytaj i sprawdź, jak otworzyć sklep z alkoholem w Polsce.

Spożycie napojów alkoholowych w Polsce wciąż rośnie. Z roku na rok ulubionymi trunkami Polaków są piwo, wino oraz wódki i alkohole wysokoprocentowe. Na rynku otwiera się wiele lokalnych firm, które usiłują przebić się ze swoim produktem do jak najszerszego kręgu odbiorców. Nie powinno dziwić więc, że coraz więcej osób zastawia się jak otworzyć sklep monopolowy.

Krok 1. Założenie działalności gospodarczej

Być może rozumie się to samo przez się, ale warto przypomnieć, że aby otworzyć sklep, czy to monopolowy, czy spożywczy, trzeba zarejestrować się jako przedsiębiorca. Zrobisz to za pomocą wpisu do Ewidencji Działalności Gospodarczej.

Więcej o CEIDG i tym, jak zostać przedsiębiorcą przeczytasz w naszym artykule Jak założyć działalność gospodarczą?

Krok 2. Wybór lokalizacji dla sklepu monopolowego

W naszym kraju bardzo rygorystycznie podchodzi się do lokalizacji tego typu punktów. Wynika to z szeregu działań, które wchodzą w skład szeroko rozumianej profilaktyki antyalkoholowej. Co więcej, osoba zainteresowana sprzedażą alkoholu musi patrzeć na tylko na ustawodawstwo, ale i na lokalne akty prawne, jakie wydają poszczególne gminy.

CZYTAJ TAKŻE: Najlepsze aplikacje i programy do obliczania czasu pracy.

Prezydenci, burmistrzowie i wójtowie, w porozumieniu z właściwymi organami (rada gminy, rada dzielnicy, rada sołectwa) mogą ustalić określoną ilość punktów sprzedaży alkoholu, a także ich preferowaną lokalizację. Jeśli więc zauważymy atrakcyjny lokal do wynajęcia, to nie oznacza to jeszcze, że od razu możemy otworzyć tam sklep z alkoholem.

Chcąc uzyskać odpowiednią koncesję, trzeba przejść ścieżkę formalną. Zazwyczaj składa się na nią:

  • pozytywna opinia organu lokalnego, na przykład Rady Dzielnicy,
  • następnie pozytywne zaopiniowanie przez odpowiednią instytucję powołaną przez gminę.

Zwykle wystarczy wypełnić wszystkie przesłanki Ustawy o Wychowaniu w Trzeźwości i Przeciwdziałaniu Alkoholizmowi oraz lokalne akty prawne.

CZYTAJ TAKŻE: Firma w Polsce coraz popularniejsza. Chcemy otwierać własne biznesy

Krok 3. Przygotowanie lokalu zgodnie z wymaganiami Sanepidu, Państwowej Inspekcji Pracy i Straży Pożarnej

Przed otwarciem sklepu monopolowego, upewnij się, że Twój lokal spełnia wymagania Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Państwowej Inspekcji Pracy i Straży Pożarnej.

Krok 4. Zdobycie koncesji na sprzedaż alkoholu

Warto nadmienić, że nie jest prawdą, że jedyną opłatę, jaką musi uiścić właściciel sklepu monopolowego, jest uiszczana raz na rok (lub w trzech transzach) danina, jaką wpłaca się na konto gminy. To dość często spotykany mit wśród początkujących przedsiębiorców.

Zastanawiając się, jak otworzyć sklep monopolowy, pamiętajmy o tym, że wysokość opłaty za koncesję na alkohol zależy od obrotów, jakie wygenerujemy. Za sprzedaż piwa i alkoholi o zawartości do 4,5% alkoholu płacimy 1,4% od ogólnej wartości sprzedaży. To przy założeniu, że kwota przekroczyła 37,5 tysiąca złotych.

Taki sam procent (1,4%) płacimy od ogólnej kwoty sprzedaży alkoholi, które mają między 4,5 a 18% alkoholu (z wyłączeniem piw), jeśli ich wartość przekroczyła 37,5 tysiąca złotych. Wyżej oprocentowana jest sprzedaż piw i napojów o zawartości alkoholu wyższej niż 18%, jeśli w zeszłym roku z tego tytułu przekroczyliśmy kwotę 77 tysięcy złotych. W takiej sytuacji zabiera się 2,7% od obrotu.

Przyszli właściciele sklepów monopolowych powinni pamiętać też o tym, że nie istnieje jednolita opłata koncesyjna. Jeśli chcemy handlować tylko piwem, to wykupujemy jedną koncesję. Jeśli zaś chcemy wprowadzić do oferty alkohole wysokoprocentowe, to konieczny jest zakup kolejnej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Praca za granicą. Gdzie Polacy wyjeżdżają?

Krok 5. Dobór asortymentu sklepu monopolowego

Wiele zależy od modelu biznesowego, na jaki się zdecydujemy. Warto pamiętać o tym, że tego typu napoje można kupić w niemal każdym sklepie wielkopowierzchniowym. Znajdują się tam najpopularniejsze trunki różnych producentów i to właśnie tam – przy okazji rutynowych zakupów – często kupuje się alkohole.

Dobrym pomysłem może być inwestycja w sklep monopolowy o charakterze całodobowym. Warto jednak wcześniej ustalić w gminie, czy tego typu inwestycje nie są automatycznie blokowane. Kilka miast w Polsce wprowadziło bardzo rygorystyczne zasady handlu alkoholem. Te w praktyce wykluczyły z rynku takie punkty działające w formule 24/7.

Warto zastanowić się nad specjalizacją w zakresie alkoholi lokalnych, pochodzących z niewielkich rozlewni, którymi nie handlują konkurenci. To właśnie stworzenie prestiżowego punktu z alkoholami z górnej półki może przyciągnąć do nas niszową klientelę. Ta skutecznie napędzi sprzedaż i zapewni zyski na satysfakcjonującym poziomie.

Mała Księgowość Rzeczpospolitej

Podatek liniowy vs skala. Co się bardziej opłaca?

0
podatek liniowy vs skala

Podatek liniowy vs skala. Jakie są podstawowe różnice pomiędzy dwoma sposobami rozliczania podatków? Co będzie się bardziej opłacało? Kiedy można zapłacić podatek kwartalnie?

Przedsiębiorca, który uruchamia działalność gospodarcza, a także ten, który w biznesie działa już od kilku lat, interesuje się tym czy bardziej opłaca mu się podatek dochodowy według skali podatkowej, czy podatek liniowy? Wybór formy opodatkowania jest obowiązkowy w momencie rozpoczynania biznesu. Możesz ją potem zmienić. Sprawdź, co wybrać, podatek liniowy vs skala.

Podatek dochodowy – podatek liniowy vs skala

Każda osoba, która osiąga dochód, niezależnie od tego, czy jest to dochód uzyskiwany na podstawie pracy u kogoś, czy też jako osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą, to w każdym momencie, kiedy przychód przekracza koszty i pojawia się zysk, trzeba zapłacić podatek dochodowy. W materiale zajmiemy się podatkiem dochodowym płaconym przez przedsiębiorców.

Wśród najpopularniejszych form rozliczania podatku dochodowego jest rozliczenie podatku według skali. Jest to rozliczenie podatkiem progresywnym.

Podatek według skali

Podatek według skali podatkowej jest zależny od wysokości dochodu. Dochody, które nie przekraczają progu podatkowego, są opodatkowane stawką 17%. Dochodów powyżej kwoty progu podatkowego dotyczy podatek w wysokości 32%. W 2023 roku próg podatkowy wynosi 120 000 zł.

Jeśli dochód jest niższy niż ta kwota, to podatek wynosi 17%, jeśli tę kwotę przekracza, nadwyżka opodatkowana jest w wysokości 32%. Warto jednak pamiętać, że jest coś takiego jak kwota wolna od podatku. Wynosi ona 30 tys. złotych. Dopiero po przekroczeniu tego dochodu rocznie płaci się podatek.

Jak obliczyć podatek? Podatek liniowy vs skala

Przedsiębiorca, który rozlicza się według skali podatkowej, musi sam policzyć podatek i co miesiąc odprowadzić zaliczkę na podatek. Można ją rozliczać w trybie miesięcznym lub kwartalnym.

Zaliczki miesięczne rozlicza się do 20 dnia miesiąca za miesiąc poprzedni, a zaliczki kwartale do 20 dnia miesiąca, który następuje po kwartale, za który jest wpłacana. Zaliczkę za grudzień lub ostatni kwartał roku zapłać do 20 stycznia następnego roku.

Kto może rozliczać podatek kwartalnie?

Podatek co kwartał może rozliczać wyłącznie mały podatnik, czyli ten, którego przychody ze sprzedaży nie są wyższe niż 2 mln euro, a także wszyscy podatnicy, którzy dopiero rozpoczynają prowadzenie firmy.

Pierwsza zaliczka na podatek musi być zapłacona, gdy dochód z działalności jest wyższy niż kwota wolna od podatku, czyli gdy wynosi więcej niż 30 tys. złotych.

Podatek progresywny ma sporo zalet. Pozwala np. na rozliczanie wspólnie z małżonkiem, na korzystanie z wielu ulg obniżających kwotę podatku do zapłaty. Wadą jest na pewno to, że w przypadku naprawdę dużych zarobków opodatkowanie może być uciążliwe.

Podatek liniowy

Podatek liniowy rozlicza się niezwykle prosto. Jest tu jedna stawka procentowa. To zawsze 19%. I to niezależnie od tego, jak wysoki dochód osiągniemy. W przypadku podatku liniowego nie możemy jednak skorzystać z ulg obniżających podatek, nie możemy też rozliczyć się wspólnie z małżonkiem.

Podatek progresywny czy liniowy. Co się opłaca?

Zanim podejmiesz decyzję, czy bardziej opłaca się podatek liniowy, czy takie według skali podatkowej, zastanów się, czy korzystasz z ulg, czy rozliczać się z małżonkiem, czy nie. Każdą decyzję związaną z wyborem opodatkowania powinieneś podjąć indywidualnie.

Zdarza się bowiem, że mimo tego, że przekraczamy I próg podatkowy, to rozliczenie podatku według skali opłaca się bardziej niż podatek liniowy. Może tak być, gdy rozliczamy się z małżonkiem, a ten ma bardzo niskie dochody. Wtedy wspólne rozliczenie może „zniwelować” dochód i spowodować, że „załapiemy” się na rozliczenie podatku według stawki 17%.

Można jednak przyjąć, że jeśli twój dochód roczny znacząco przekracza 100 000 zł, warto zastanowić się nad podatkiem liniowym.

Mała Księgowość Rzeczpospolitej

Firmy w Polsce coraz popularniejsze. Otwieramy własne biznesy

0
firmy w polsce

Własne firmy w Polsce to sposób na życie dla coraz większej liczby osób. 4,7 mln firm było wpisanych do rejestru REGON na koniec kwietnia 2021. To o prawie 4 proc. więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej.

Prowadzenie firmy w Polsce jest ciągle popularne. Na koniec kwietnia 2021 w rejestrze REGON, który zbiera dane m.in. o firmach, znalazło się grubo ponad cztery i pół miliona podmiotów. Pokazuje to ogromną chęć Polaków do wzięcia spraw we własne ręce.

Nowe firmy w Polsce

Jak pokazują dane, najwięcej nowych firm powstaje na początku roku. Każdy kolejny miesiąc pokazuje mniejszą dynamikę powstawania nowych biznesów. Firma to przecież spora odpowiedzialność. I tak w kwietniu 2021 zarejestrowano o 7,6 proc. mniej spółek niż miesiąc wcześniej i o prawie 4,5 proc. mniej jednoosobowych działalności gospodarczych.

Dla spółek handlowych odnotowano spadek o 7,2 proc. Samych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością było mniej o 8,5 proc. Powstało też o ponad 11 proc. mniej spółek cywilnych w porównaniu do poprzedniego miesiąca.

Zamykane i zawieszone działalności

To, co jest pozytywne to fakt, że spada też liczba podmiotów, które są wyrejestrowywane. W porównaniu do marca takich firm było mniej o 15,5 proc. Najmniejszą chęcią zamknięcia firmy pałali właściciele jednoosobowej działalności gospodarczej. W ramach tego segmentu wyrejestrowano o prawie 16 proc. mniej firm niż miesiąc wcześniej. W przypadku spółek wyrejestrowano ich o prawie 12 proc. mniej niż miesiąc wcześniej.

Wciąż ponad 10 proc. podmiotów jest w stanie zawieszenia. Powolne odmrożenie i poprawę nastrojów u przedsiębiorców widać w branżach, które cierpiały na skutek COVID. O ponad 2 proc. zmniejszyła się liczna zawieszonych firm działających w branży zakwaterowania i gastronomii.

Mała Księgowość Rzeczpospolitej

TOP 5: darmowe banki zdjęć dla małego przedsiębiorcy

0
darmowe banki zdjęć

Darmowe banki zdjęć to świetne źródło grafik dla małych firm. Dzięki nim twoja strona internetowa będzie się świetnie prezentować i przyciągać uwagę klientów. Sprawdź, gdzie szukać grafik.

Zdjęcia na stronie internetowej pełnią nie tylko rolę ozdobnika, ale też pozytywnie wpływają na pozycjonowanie całej strony. Umieszczając zdjęcia na stronie internetowej, trzeba to robić zgodnie z prawem. Właśnie dlatego warto wiedzieć, skąd brać zdjęcia na strony internetowe. Wykorzystaj darmowe banki zdjęć.

Skąd brać zdjęcia na stronę internetową?

Najprostszym sposobem jest skorzystanie z jednego z płatnych banków zdjęć. To serwisy internetowe, z których możemy korzystać, płacąc za pobranie pojedynczego zdjęcia lub wykupując pakiet „kredytów”, kuponów, za które możemy pobrać określoną liczbę fotografii, prostych animacji, czy ujęć video.

Płacąc za takie treści, możemy być pewni, że nabywamy je w pełni legalnie. Warto jednak pamiętać, że niektóre materiały mają określone warunki, na jakich można ich używać. I tak część fotografii może mieć ograniczenie do używania wyłącznie w celach redakcyjnych.

I tak będzie można z nich skorzystać w materiałach poradnikowych opracowywanych przez redakcję. Nie będzie jednak można ich użyć np. w celach reklamy. Płatne serwisy to np. Adobe stock, czy shutterstock.com

Jeśli jednak chcesz zaoszczędzić na takich wydatkach, warto sprawdzić najlepsze darmowe banki zdjęć. Za pobieranie materiałów graficznych nie trzeba płacić, a jednocześnie nie naruszać praw autorskich.

Jak legalnie ściągać zdjęcia na stronę internetową?

Zanim ściągniesz jakiekolwiek zdjęcie na stronę internetową, musisz wiedzieć o tym, kiedy można to zrobić i w jakich przypadkach będzie to działanie legalne. Opublikowanie zdjęcia, co do którego nie mamy prawa korzystania, grozi bardzo wysoką karą za naruszenie praw autorskich.

Jeśli znajdziesz w internecie jakieś zdjęcie, które ci się podoba i chciałbyś go użyć na swojej stronie firmowej, nie może ot tak go użyć. Najlepiej oczywiście używać zdjęć wykonanych przez siebie. W takiej sytuacji zawsze masz pewność, że nie łamiesz praw autorskich innej osoby.

Zdjęcia z internetu bazują na różnych licencjach. Jeśli zdjęcie ma licencję CC (creative commons) to autor zezwala na wykorzystanie swojego zdjęcia. Oczywiście pod konkretnymi warunkami.

W przypadku licencji CCBY, która często przypisana jest do zdjęć np. w popularnym serwisie Wikipedia, można z nich skorzystać. Ale zawsze musi być wskazany autor danej fotografii i źródło, z którego zdjęcie zostało pobrane. Z perspektywy małego przedsiębiorcy najlepsza będzie licencja CCO.

CZYTAJ TAKŻE: Jednoosobowa działalność gospodarcza jest lepsza od spółki? 10 argumentów, które to potwierdzają

Licencja CCO. Co to jest?

Licencja CCO daje nam najszerszą możliwość skorzystania z danego zdjęcia. W takim przypadku nie musimy nawet podawać autora zdjęcia, nie trzeba linkować do źródła, a także możemy dowolnie zdjęcie przerabiać.

I tu ważna uwaga. Jeśli korzystasz ze zdjęć bezpłatnych, nawet na licencji CCO, to szczególną ostrożność warto zachować w przypadku fotografii przedstawiających konkretne osoby. W przypadku bezpłatnych zdjęć nigdy nie możemy być do końca pewni, czy właściciel zdjęcia ma prawo do rozpowszechniania wizerunku tej osoby. Takiego ryzyka nie podejmujemy, jeśli kupimy zdjęcie z płatnego stocka (bazy zdjęć).

Jak działają bazy zdjęć (stocki)?

Podstawowe rozróżnienie to baza zdjęć płatnych i darmowych. Te płatne możemy wykorzystać praktycznie zawsze w charakterze komercyjnym (poza wyjątkami, które ograniczają ich użycie np. w typowo reklamowym kontekście).

Zdjęcia bezpłatne nie są nastawione na wykorzystanie komercyjne. Jeśli więc poszukujesz uśmiechniętego przedstawiciela call center, to możesz go nie znaleźć w bazie darmowych zdjęć. Tu raczej będą krajobrazy, pejzaże. W przypadku bezpłatnych zdjęć nie możemy też zapanować nad tym, w jaki sposób inne osoby danej fotografii użyją.

W bezpłatnych bankach zdjęć możemy mieć też problem ze znalezieniem fotografii odpowiedniej kategorii. Sporo darmowych banków zdjęć nie ma też katalogów zdjęć po polsku. Mimo to warto spróbować.

CZYTAJ TAKŻE: MLM – multilevel marketing, co to jest?

Prezentujemy top 5 banków darmowych zdjęć

Pixabay

Pixabay jest jednym z najbardziej znanych banków darmowych zdjęć w internecie. Jak to bywa w przypadku banków darmowych, jakość zdjęć jest różna. Nierzadko trzeba dość długo szukać takich, które spełnią nasze oczekiwania.

To, co jest z naszej perspektywy dobre, to fakt, że można wyszukać zdjęcia, wpisując frazę po polsku. Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę, że nie zawsze tłumaczenie jest właściwie przygotowane i w wielu przypadkach lepiej jest wpisać zapytanie po angielsku.

 Unsplash

Unsplash oferuje szeroki wybór fotografii. Zdjęcia są podzielone na wiele kategorii, sporo jest tu zdjęć biznesowych, pejzaży, mody.

Skuawk

To bardzo unikalne, ciekawe zdjęcia. Baza Skuawk jest zbiorem darmowych zdjęć podzielonych na kilka podstawowych kategorii. W odróżnieniu od innych banków zdjęć tutaj mamy bardzo wyraźne oznaczenie autorstwa, a zdjęcia są naprawdę bardzo dobrej jakości.

Startup Stock Photos

To bank zdjęć nakierowany na fotografie związane z pracą biurową, tematami korporacyjnymi i biznesowymi.

Picjumbo

Strona nie jest w naszej ocenie super intuicyjna, ale zdjęcia wynagradzają wiele. W tym przypadku materiały są właściwie skategoryzowane.

Praktyka pokazuje, że i tak wielu z nas prędzej czy później wybierze swój ulubiony bank zdjęć i będzie z niego korzystał. Warto jednak od czasu do czasu poznać nowe banki zdjęć. Choćby po to, by odświeżyć sobie spojrzenie na fotografię.

Mała Księgowość Rzeczpospolitej

Jak nie płacić ZUS w 2024 roku? 7 sposobów na to, jak legalnie nie płacić składek na ubezpieczenia społeczne

0
jak nie płacić zus

Wielu przedsiębiorców zastanawia się jak nie płacić ZUS. Czy uniknięcie płacenia składek jest możliwe? Postanowiliśmy poszukać zgodnych z prawem sposobów na to, by płacić niższy ZUS.

Niezależnie od tego, czy twoja jednoosobowa działalność gospodarcza zarabia, czy nie, zawsze zapłacisz składkę ZUS. Ale czy na pewno? Ze względu na COVID część branż skorzystała z umorzenia części składek ZUS, co w pewien sposób zmniejszyło obciążenia finansowe. Sprawdź, jak nie płacić ZUS.

Jak nie płacić ZUS? Umowa o dzieło

Skoro ZUS jest zbędnym wydatkiem i nie wiesz, czy będziesz w stanie go ponosić, możesz spróbować realizować usługi na podstawie umowy o dzieło. Takie umowy wciąż nie wymagają rozliczania od nich składek ZUS. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie czynności można „podciągnąć” pod umowę o dzieło.

Najczęściej korzystają z tego artyści, wolni strzelcy czy ci, których pracę można zakwalifikować jako dzieło. Musi ono być niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że murarzowi trudno będzie wykonywać swoje zadania w ramach umowy o dzieło. Warto więc sprawdzić, czy to, co aktualnie robisz, da się wykonywać z wykorzystaniem umowy o dzieło.

Jak nie płacić ZUS? Działalność nierejestrowana czyli działalność gospodarcza bez składek ZUS

Działalność nierejestrowana to model „firmy na próbę”. Jeśli chcesz sprawdzić swój model biznesowy, możesz sprzedawać produkty lub usługi, nie zgłaszając tego do żadnego urzędu, a co za tym idzie, nie musisz płacić składek ZUS.

Jak nie płacić ZUS, prowadząc działalność gospodarczą? Żeby móc prowadzić działalność w formie nierejestrowanej, trzeba spełnić określone wymagania.

Przede wszystkim taki by przychód z takiej działalności nie był wyższy niż połowa minimalnego wynagrodzenia. Dodatkowo przez ostatnie 5 lat nie można wykonywać żadnej innej działalności gospodarczej.

CZYTAJ TAKŻE: Jednoosobowa działalność gospodarcza jest lepsza od spółki? 10 argumentów, które to potwierdzają

Jak płacić mniejszy ZUS jako przedsiębiorca? Ulga na ZUS

W przypadku bardziej skomplikowanych projektów, w których przychody przekroczą połowę miesięcznego wynagrodzenia, trzeba będzie zarejestrować działalność gospodarczą. W tym przypadku mamy szansę, by nie płacić ZUS przynajmniej przez pół roku.

Jeśli zakładasz działalność po raz pierwszy albo od zakończenia ostatniej działalności minęło więcej niż 5 lat, możesz skorzystać z takiego sposobu rozliczania ZUS. Istotne jest jednak to, że nie możesz założyć działalności i świadczyć usług dla obecnego pracodawcy. Inaczej na rynku mielibyśmy jeszcze więcej samozatrudnionych.

Warto pamiętać, że ulga na ZUS jest dobrowolna. Jeśli z niej skorzystasz, a co za tym idzie, nie będziesz płacił składek, nie jesteś objęty ubezpieczeniem społecznym. Będziesz mógł korzystać jedynie z usług medycznych. Wystarczy zgłosić się do ubezpieczenia zdrowotnego i opłacać składki z tego tytułu.

Jak nie płacić ZUS? Inkubator przedsiębiorczości

Na rynku istnieją inkubatory przedsiębiorczości. To organizacje „użyczające” swojej osobowości prawnej tak by początkujący przedsiębiorca mógł np. nie płacić ZUS-u. Formalnie w największym uproszczeniu polega to na tym, że przedsiębiorca współpracuje z Inkubatorem i poprzez ten podmiot wystawia faktury kontrahentom.

Sam rozlicza się z inkubatorem na podstawie umowy zlecenie lub umowy o dzieło. Warto to jednak dokładnie policzyć. Umowa zlecenie wymaga rozliczenia od niej składki ZUS, umowa o dzieło na razie takiego obowiązku nie narzuca, ale nie można jej zastosować dla wszystkich rodzajów aktywności.

Jak nie płacić ZUS? Spółka z o.o.

Załóż spółkę z o.o., nie zapłacisz ZUS. To jedno z haseł zachęcających do tej formy prowadzenia biznesu. Oczywiście założenie spółki jest w pełni legalne, można też zupełnie zrezygnować z opłacania ZUS, także legalnie.

Dla biznesów uzyskujących przychody nieregularnie, czyli takich, które dopiero startują, faktyczna oszczędność na składkach ZUS będzie spora. Warto jednak pamiętać, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością to również wyższe koszty formalne (np. konieczność prowadzenia pełnej księgowości) i inny niż w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej sposób rozliczania podatków dochodowych.

Pamiętaj również, że niepłacenie ZUS w przypadku spółki z o.o. możliwe jest tylko wtedy gdy spółka ma co najmniej dwóch wspólników i spółka nie zatrudnia nikogo na umowie wymagającej odprowadzania składek. Wynika to z Ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.

CZYTAJ TAKŻE: Najlepsze aplikacje i programy do obliczania czasu pracy

Jak nie płacić ZUS? Etat i jednoosobowa działalność gospodarcza

Jest jeszcze jeden sposób na oszczędność ZUS-u. Jeśli pracujesz na etacie, czyli jesteś zatrudniony na podstawie umowy o pracę i zarabiasz przynajmniej minimalną krajową, to jeśli dodatkowo otworzyć działalność gospodarczą, nie będziesz musiał od działalności płacić ZUS.

Jest tu mały wyjątek. Zawsze zapłacisz składkę zdrowotną. W związku z tym koszty ZUS-u liczonych dla jednoosobowej działalności będą nie wyższe niż 350-400 zł, czyli tyle ile wynosi składka zdrowotna.

Jak nie płacić ZUS? Spółdzielnia socjalna

Spółdzielnia socjalna może być sposobem na to, by nie płacić ZUS. Formalnie najłatwiej porównać ją do spółki z o.o. Bo tak jak ona, spółdzielnia socjalna ma osobowość prawną. Spółdzielnia może prowadzić działalność gospodarczą, ale wszelkie pożytki z niej mogą być przeznaczone wyłącznie na cele statutowe. Spółdzielnię socjalną mogą założyć np. osoby wychodzące z kryzysu bezdomności, czy niepełnosprawni.

Mała Księgowość Rzeczpospolitej

Aplikacja do mierzenia czasu pracy – jakie narzędzie wybrać?

0
aplikacja do liczenia czasu pracy

Aplikacja do liczenia czasu pracy to użyteczne narzędzie dla każdego przedsiębiorcy. Niezależnie od tego, czy pracujesz sam, czy zarządzasz zespołem, mierzenie i optymalizacja czasu pracy bezpośrednio przekłada się na Twoje zarobki. Prezentujemy najlepsze aplikacje i programy do obliczania czasu pracy.

W większości firm system jest prosty. Wpis na liście obecności lub karta czasu pracy odbijana na „dzień dobry” i „do widzenia”. Między jedną a drugą czynnością zwykle mija osiem godzin z minutami. A co dzieje się w tym czasie? Kiedy jest sens szczegółowego obliczania czasu pracy pracowników i jakiego oprogramowania do tego użyć?

Kiedy mierzyć czas pracy?

Na początek generalna uwaga. Jeżeli masz przekonanie, że czas, jaki Twoi pracownicy przeznaczają na pracę, jest w stu procentach efektywny, widzisz zaangażowanie, kreatywność i zapał, nic z tym nie rób! Możesz pogratulować sobie zespołu.

Wprowadzanie dodatkowych tabelek, wykresów, opisów czasu pracy, aplikacji z zaszytymi stoperami jest zupełnie zbędne. Ba, może nawet popsuć dobrą atmosferę pracy, jaka panuje w zespole i sprawić, że twój team poczuje brak zaufania lub dodatkowy (w tym wypadku zupełnie niepotrzebny) element kontroli. Jeśli praca jest rzeczywiście dobrze wykonana, nie próbuj wynaleźć koła na nowo. Twoje zaangażowanie na pewno przyda się przy innym zadaniu.

Niestety w wielu firmach to, co dzieje się między wejściem a wyjściem z pracy, trudno nazwać efektywnie spędzonym dniem. Projekty się rozwlekają, a rezultatów zupełnie nie widać. Zresztą nie zawsze może to dotyczyć zespołów. Rozwiązaniem może być aplikacja, która pomoże zarządzać czasem pracy.

Również, jeśli prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą, lub jesteś freelancerem na umowę-zlecenie i czujesz, że twój dzień pracy zbytnio się rozwleka, być może potrzebujesz wsparcia ze strony dodatkowego oprogramowania, które pomoże Ci lepiej organizować czas? Powiedzmy to na wstępie: nie mówimy o kalendarzu!

Właściwa organizacja czasu pracy

Czasami to zabawne, że uzbrojeni w smartwatche czy smartbandy, chętnie patrzymy na dzienne statystyki dotyczące liczby kroków, czy dzielimy się kolejnym rekordem w biegu na dziesięć kilometrów. Monitorujemy puls, spalone kalorie, a ostatnio także nasycenie tlenem krwi. Jeśli jednak mamy zmierzyć swój czas spędzony nad projektem, czy pojedynczym zadaniem, robimy to mniej chętnie.

A jeśli ktoś nas o to prosi lub wydaje w tym zakresie polecenie służbowe, wielu osobom zdarza się zrobić wielkie oczy i zapytać: „Ale po co?”. Słabo to wygląda także w kwestii samokontroli. Często, mierzenie czasu pracy we własnym zakresie, bywa przebłyskiem i chwilowym postanowieniem, które niczym te noworoczne, gubimy w codziennej rutynie. A szkoda…

Mierzenie godzin pracy w arkuszu kalkulacyjnym

Zaczynamy od najprostszego rozwiązania. Tabelka w Excelu, Arkuszu Google czy innym pakiecie biurowym to często stosowane rozwiązanie np. przez freelancerów rozliczających się godzinowo. Pozwalają dobrze udokumentować swoją pracę, by potem poprawnie wystawić fakturę.

Odpowiednio formatując komórki, możemy zrobić bardzo przejrzyste zestawienia, które na koniec miesiąca dokładnie pomogą nam określić, ile czasu poświęciliśmy na konkretne zadania.

Wymaga to oczywiście pewnej samodyscypliny, ale po przepracowaniu pełnego miesiąca z arkuszem, szybko odkryjemy, że dzięki prostej tabeli dowiemy się więcej o własnej pracy. Jeśli zrobimy do tego przejrzysty wykres, zorientujemy się, co powinniśmy poprawić, z czego zrezygnować i w którym miejscu nieco mocniej przyspieszyć.

CZYTAJ TAKŻE: MLM – multilevel marketing – co to jest?

Tabelka w arkuszu kalkulacyjnym sprawdza się także w większych zespołach. Ważne jest jednak, by nie była zbyt szczegółowa. W przeciwnym razie bardziej skrupulatni pracownicy dopiszą w niej pozycję: „wypełnianie arkusza czasu pracy: 1 godzina 45 minut”. Inna rzecz to rzetelność takich wpisów, która jednak często szybko się sama weryfikuje.

Aplikacja do mierzenia czasu pracy

W sklepach Google Play czy AppStore, a także na wielu stronach internetowych z programami na PC-ty czy laptopy znajdziemy całą masę rozwiązań do pomiarów czasu pracy. Są to rozwiązania zarówno płatne, które są często mocno naszpikowane funkcjami, jak i bezpłatne.

Narzędzie do mierzenia czasu pracy – Toggl

Toggl poza śledzeniem naszej produktywności, przypomina również o ewidencji czasu pracy tym, którzy o tym zapominają. Aplikacja pozwala rejestrować czas pracy w różnych projektach i przypisywać do nich różne stawki, generować raporty oraz w pełni integruje się z kalendarzem.

Rejestracja i podstawowe funkcje są darmowe. Aplikacja dostępna jest na Windows, macOS, iOS oraz na Androida.

Aplikacja do monitorowania czasu pracy – Time Camp

Time Camp jest aplikacją do rejestracji czasu pracy zdalnej, która poza time trackingiem pozwala rejestrować obecności, zarządzać projektem i raportować efektywność. W wersji płatnej, poza śledzeniem czasu pracy pozwala także fakturować.

Funkcjonalności dostępne w darmowej wersji trackera to:

  • timesheety,
  • nielimitowani użytkownicy,
  • nielimitowane projekty,
  • rozszerzenie dla przeglądarki,
  • kiosk,
  • geofencing,
  • wersja przeglądarkowa, desktopowa i mobilna,
  • importowanie użytkowników i projektów w formacie CSV,
  • automatyczny pomiar ze słowami kluczowymi,
  • aktywność użytkownika,
  • czas poza komputerem.

Aplikacja do liczenia czasu pracy – Working Hours

Dla potrzeb tego artykułu przetestowaliśmy kilka rozwiązań, ale w sposób szczególny do gustu przypadła nam mobilna aplikacja WorkingHours, której bezpłatną wersję ściągnęło ponad 100 tys. użytkowników. Jeśli nam się spodoba, możemy zainwestować w wersję PRO za niecałe 22 złote.

To bardzo prosta aplikacja do liczenia czasu pracy, która pozwala nam uruchamiać czas kolejnych zadań. Dzięki temu możemy przekonać się, ile zajmują nam przeróżne czynności, jakie wykonujemy w ramach naszych obowiązków. Pracownik używający takiej aplikacji może zgromadzone w ten sposób dane eksportować do Excela i nie musi wypełniać żadnych tabelek.

To bardzo intuicyjne rozwiązanie, które w moim przypadku pomogło mi lepiej zrozumieć, jak pracuję, gdzie pojawiają się „słabsze” momenty, oraz w którym momencie pracy (lub na którym etapie projektu) one się przydarzają. Wprowadzając kilka zmian, np. dłuższych przerw, zupełnie zmieniłem rozkład sił dnia pracy. Dodam – na lepsze.

CZYTAJ TAKŻE: Jednoosobowa działalność gospodarcza jest lepsza od spółki? 10 argumentów, które to potwierdzają

Technika Pomodoro najlepsza dla freelancera

Czasem nie trzeba prowadzić żadnej ewidencji, by poprawić swoją efektywność. Wystarczy wdrożyć technikę o nazwie bardziej kojarzącej się z włoską kuchnią niż zarządzaniem projektami – mowa o „Pomodoro”. Co to takiego?

W latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku Francesco Cirillo opracował system, który bardzo szybko stał się popularny zarówno w biurach, jak i halach fabrycznych. Według niego regularne krótkie przerwy sprzyjają efektywności, co potwierdziły niektóre badania oraz praktyka. Świat szybko „zwariował” na punkcie pomidorowej strategii.

Dosłownie wszędzie, na masową skalę na biurkach pojawiały się…zegary kuchenne lub budziki odmierzające czas 25 minut, po których następował czas krótkich przerw od 3 do 5 minut. Piąta przerwa w cyklu trwała już od 15 do 30 minut, a szósta znów była krótką.

Znam ludzi, którzy chętnie praktykują to rozwiązanie i bardzo sobie je chwalą. Dziś nie muszą używać budzików czy stoperów w zegarku. Bez problemu znajdziemy bowiem aplikacje (np. tę w sklepie Google Play lub tę w AppStore), które wykorzystują włoską technikę i w dyskretny sposób przypominają nam, że nadszedł właśnie czas na przerwę.

Fani takiego podejścia do pracy cenią ją za wyrobienie samodyscypliny oraz skupienia na zadaniu do wykonania. Przerwy traktują jak regularne nagrody. Nie zaszkodzi spróbować.

Dodajmy, że technika Pomodoro ma kilka odmian. Sporo informacji na ten temat można znaleźć w internecie oraz aplikacjach, które mierzą czas zgodnie z pomysłem Francesco Cirillo. Niestety nie wszędzie się ona sprawdza. Nie da się jej wdrożyć np. w telefonicznych centrach obsługi klienta, szkołach czy w większości działów produkcyjnych.

Nie minuty a procenty – mierzenie efektywności czasu pracy

Niektórzy dla poprawy efektywności pracy i sprawdzenia tempa realizacji konkretnych projektów, stosują zupełnie inne podejście. Nie patrzy się w nim wyłącznie na czas, a… na procentową realizację. Załóżmy, że całość projektu składa się z 10 elementów. Jeśli dotychczas wykonano dwa, można przyjąć (w pewnym uproszczeniu), że został on zrealizowany w 20%.

Aby zarządzać projektami w taki sposób, bardzo przydatna może okazać się aplikacja do liczenia czasu pracy Trello wraz z przeglądarkową wersją. Opiera się ona na prowadzeniu tablicy zadań, którą możemy dzielić z innymi członkami zespołu, w tym z koordynatorem danego przedsięwzięcia.

Załóżmy, że przygotowujemy folder reklamowy. Cały proces podzieliliśmy na 10 etapów, z czego pierwsze trzy: zebranie informacji produktowych, zdjęć oraz przygotowanie infografik mamy już za sobą. Odhaczając poszczególne punkty, pojawia nam się realizacja wykonania projektu na poziomie 30 procent.

Dodatkowo jesteśmy w stanie określić deadline’y. Dzięki nim, osoby pracujące w nienormowanym wymiarze czasu pracy, widzą, jakie działania są przed nimi. W ten sposób zespół może dzielić się zadaniami. Koordynator projektu jest w stanie zdalnie, za pomocą telefonu czy komputera monitorować zaawansowanie prac.

Wybór metody mierzenia czasu pracy

Wybór należy do ciebie, którą z tych metod chciałbyś wdrożyć w swojej organizacji, jeśli oczywiście widzisz taką potrzebę. Można spróbować każdej z nich, np. w ramach testów. Bardzo szybko okaże się, która najlepiej sprawdza się w Twojej firmie.

Więcej artykułów o zarządzaniu pracownikami znajdziesz w kategorii Kadry.

Mała Księgowość Rzeczpospolitej

MLM – multilevel marketing – co to jest?

0
multi level marketing

MLM, czyli marketing wielopoziomowy wciąż budzi w Polsce wiele emocji. Niesłusznie porównuje się go z piramidą finansową, od której jest on jednak bardzo daleki. Co wyróżnia multilevel marketing i dlaczego się nim zainteresować?

Czasem określa się go mianem marketingu sieciowego. Jego model działania opiera się na sprzedaży produktów przez osoby, które – z formalnego punktu widzenia – nie są zatrudnione przez firmę. Kwota zarobku jest stała, a wyznaczają ją określone widełki płacowe.

MLM – podstawowe informacje

W praktyce często działa to w taki sposób, że zarobek jest wprost proporcjonalny do liczby transakcji sprzedażowych, jakie zrealizowaliśmy. Często oblicza się go w skali procentowej, jednak tabele ilościowe także funkcjonują w tym segmencie rynku.

Największą zaletą tego modelu zatrudnienia jest oczywiście możliwość budowy własnych struktur sprzedażowych. To właśnie przez nie często myli się MLM z piramidą finansową. Jak pokazuje praktyka, całkowicie niesłusznie. Przede wszystkim dlatego, że tutaj nie zarabiamy za kolejne zapisane do naszej grupy osoby. Nasz dochód buduje sprzedaż własna oraz system prowizji od osoby z naszej grupy.

CZYTAJ TAKŻE: Wady MLM – dlaczego to nie jest biznes dla Ciebie?

W jakich sektorach rynku najlepiej sprawdza się multilevel marketing?

Szacuje się, że polski rynek MLM przekracza ponad 3 miliardy złotych rocznie. Pokazuje to dość dobitnie, że jest to dobrze prosperujący segment rynku, który wciąż rośnie. Łączna ilość podmiotów, która działa w tym obszarze już dawno temu przekroczyła milion osób.

Czy na MLM marketingu można dobrze zarobić? Jeśli działamy zgodnie z właściwą strategią, to zdecydowanie można. Większość osób, która trudni się tą formą sprzedaży utrzymuje się tylko z MLM, nie musi pracować na etacie lub chwytać się innych zajęć o charakterze dorywczym.

Działalność w dużej mierze jest spolaryzowana wokół firm z branży beauty. Około 65-70% rynku skupiają właśnie produkty kosmetyczne. Na drugim pod względem popularności miejscu znajdują się produkty z branży suplementów, a podium zamyka AGD, do których jednak mocno zbliża się branża odzieży i akcesoriów.

Jak odnieść sukces w MLM?

Trudno o jednoznaczną odpowiedź na pytanie. Na początku na pewno trzeba znaleźć swoją niszę. Wiele firm działa (lub wspiera) ten model prowadzenia biznesu. Wynika to oczywiście z tego, że zdecydowana część przychodów pozostaje na ich kontach. 

Jeśli odpowiednio zdiagnozujemy oczekiwania rynku i jako jedni z pierwszych rozpoczniemy dystrybucję produktów nowej na rynku firmy, która okaże się niezwykle popularna, to szanse na zarobek bardzo mocno rosną. Nie jest to jednak jedyny sposób, by monetyzować multilevel marketing.

Kluczową rolę odgrywa siatka osób, jaką wokół siebie zgromadzimy. Jeśli mamy szczęście i są to osoby dynamiczne, obrotne i takie, które mają w sobie smykałkę do sprzedaży, to nasze szanse na zysk rosną. Jeśli zaś w grupie mamy sporo osób o cechach charakteru, które nie pomagają w sprzedaży, to nie zarobimy zbyt wiele.

Wynika to z prostej zależności. W MLM nasz zysk nie zależy tylko i wyłącznie od tego, ile danego dobra sprzedamy sami. Naszym przychodem jest też określony procent od osób, które są w naszej sieci i dopiero budują swoją pozycję sprzedażową.

Pozwala to stwierdzić, że jednym z głównych ogniw sukcesu jest wyczucie rynku, a także zaufanie odpowiednim ludziom. Dobrą praktyką jest też dzielenie się z nimi swoją wiedzą, by te osoby także rozwijały swoją bazę kontaktów i zwiększały swoje – a przy okazji i nasze – zarobki w ramach sieci multilevel marketingowej.  

Mała Księgowość Rzeczpospolitej

Najlepsze biuro księgowe. 5 rzeczy do zrobienia, zanim wybierzesz księgowego

0
biuro księgowe

Biuro księgowe to podstawa każdej firmy. Zwłaszcza początkujący przedsiębiorca powinien wybrać najlepsze biuro księgowe. Bo to pomoże mu „nie wysypać” całego biznesu.

Biuro księgowe jest ważniejsze niż najlepszy komputer do firmy, najlepszy sprzedawca usług i poduszka finansowa. Bo zły księgowy może bardzo łatwo doprowadzić firmę do ruiny. Co więc zrobić, by wybrać dobrego księgowego? Najpierw przeczytać nasz poradnik, a potem wdrożyć w życie podpowiedzi.

Nierzetelność księgowego

Księgowy z dużym doświadczeniem, taki, który zna się na specyfice twojej branży, nie będzie zadawał podstawowych pytań. Podpowie, co zrobić, by płacić niższy ZUS. Wie, czy prowadząc firmę, możesz rozliczać się ryczałtem, czy musisz prowadzić księgę przychodów i rozchodów.

Przede wszystkim jednak z dużym wyprzedzeniem poda informację, ile podatku musisz zapłacić. Działania złego księgowego spowodują, że zamiast rozwijać firmę, będziesz nieustannie myślał o tym, czy wszystkie podatki są dobrze wyliczone i czy urząd skarbowy ma podstawy do tego, by ukarać cię mandatem.

Nierzetelny księgowy powie ci też, że nie masz się czego obawiać, bo i tak ponosi odpowiedzialność przed urzędem. Nic bardziej błędnego. Jeśli jesteś małym przedsiębiorcą, biuro rachunkowe rozlicza twoje przychody i koszty, to i tak zawsze ty odpowiadasz za poprawność wszystkich dokumentów. I tylko ty.

CZYTAJ TAKŻE: Wypowiedzenie umowy z biurem księgowym – kiedy jest możliwe?

Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej biura rachunkowego może się przydać dopiero wtedy, gdy wytoczysz proces cywilny o odszkodowanie, jeśli po latach okaże się, że księgowy popełnił błąd.

Czy wiesz, że…?

Pieczęć kwalifikowaną w najniższej cenie znajdziesz na pieczeckwalifikowana.pl.

Jak znaleźć najlepsze biuro księgowe?

1. Świetna komunikacja

Świetna komunikacja z księgowych może być rozumiana dwojako. Po pierwsze możesz uznać, że wolisz z księgowym rozmawiać twarzą w twarz. Wtedy poszukaj lokalnego biura rachunkowego.

Zwłaszcza na początku biznesu będziesz miał bardzo dużo pytań, wątpliwości. Pojawią się też niejasności związane z wieloma sprawami biznesowymi. Jeśli czujesz, że w twojej okolicy nie ma dobrego biura rachunkowego, zdecyduj się na biuro rachunkowe online. W takiej sytuacji atutem będzie drugi rodzaj komunikacji.

Księgowy powinien jasno odpowiadać na twoje pytania, nie unikać kontaktu, a przede wszystkim odbierać od ciebie telefony. Początek biznesu to czas, gdy kształtujesz swój biznes. Jego dobre zaplanowanie pod względem formalnym.

Polecamy zawsze rozmowę bezpośrednio z księgową. Nawet jeśli nie możesz spotkać się z nią osobiście, przeprowadźcie rozmowę przez komunikator. Chodzi o to, by się widzieć, ale też, by mieć możliwość przedyskutowania na bieżąco najważniejszych kwestii.

Zdarza się, że księgowy (szczególnie w czasie spiętrzenia terminów) nie odbiera telefonów lub twierdzi, że odpowie później. Niestety, gdy znajduje na to czas, to może się okazać, że sprawa nie jest już aktualna.

CZYTAJ TAKŻE: Odszkodowanie za błędy biura rachunkowego

2. Pierwsze wrażenie? To nie sprawdza się w przypadku biura księgowego

Znasz pewnie powiedzenie o tym, że pierwsze wrażenie ma niebagatelne znaczenie w biznesie. Uważam jednak, że w przypadku księgowego nie zawsze się sprawdza. Biuro księgowe to jeden z tych rodzajów usług, które jesteśmy w stanie sprawdzić dopiero w praktyce.

Nie zawsze biuro rachunkowe, które jest mistrzem marketingu, będzie dla ciebie świetną opcją. Moim marzeniem jest, by biuro rachunkowe oferowało pierwszy kwartał na próbę (oczywiście płatną), tak by bez kłopotów można było zmienić biuro rachunkowe, gdy nie czujemy „flow”

3. Zamiast biura rachunkowego z ogłoszenia, zaufaj rekomendacjom

Rekomendacja to zdecydowanie najlepszy sposób na wybór dobrego biura rachunkowego. W tym jednak przypadku warto skupić się na polecaniach ze strony firm działających w tej samej branży co twoja.

Dobrze, jeśli biuro rachunkowe ma doświadczenie w obsłudze firm działających w określonym sektorze. Choć prawo jest takie samo dla wszystkich, zupełnie inne rzeczy będą ważne np. dla sklepu z odzieżą, a inne dla przedsiębiorcy, który prowadzi działalność związaną z produkcją filmów na YouTube.

Zwracaj też uwagę na to, kto poleca ci dane biuro rachunkowe. Szczególnym zaufaniem możesz obdarzyć przedsiębiorców, którzy zwracają uwagę na szczegóły. Jeśli takim drobiazgowym przedsiębiorcom księgowy przypadł do gustu, to warto spróbować nawiązać z nim współpracę.

Uważać trzeba szczególnie na tych, którzy od początku działalności firmy obsługiwani są przez jedno biuro rachunkowe. Takie osoby nie mają porównania. W związku z tym nie są w stanie realnie ocenić, czy ich biuro jest właściwym wyborem.

4. Małe biuro jest zdecydowanie lepsze od molochów

Jeśli prowadzisz niewielką działalność, potrzebne jest ci małe biuro rachunkowe, w którym zawsze możesz liczyć na bezpośredni kontakt z twoim księgowym. Najgorsze, na co możesz trafić, to konsultant z biura obsługi klienta, który przyjmuje twoje zapytanie, a dopiero potem przekierowuje je do odpowiedniego specjalisty. Jeśli masz wybierać, to albo zdecyduj się na samodzielnego księgowego, albo na naprawdę duże biuro rachunkowe, w którym procesy są bardzo dobrze poukładane.

CZYTAJ TAKŻE: Odpowiedzialność biura rachunkowego – na czym polega?

5. Nie bój się zmieniać biura rachunkowego

Wielu przedsiębiorców popełnia błąd związany z tym, że przyzwyczaja się do jednego biura rachunkowego. Boją się je zmienić, nie szukają lepszego. Konkurencja na tym rynku jest naprawdę ogromna i da się znaleźć dobre biuro rachunkowe. Trzeba jednak nieustannie szukać i testować.

Zmiana biura rachunkowego nie jest trudna. Oczywiście, najczęściej z biurem rachunkowym jesteśmy rok. A potem przychodzi podsumowanie roku, konieczność przygotowania sprawozdania finansowego itd. (zwykle do kwietnia-maja). I myślimy sobie: nie jestem zadowolony, ale niech jeszcze poprowadzi mi te rozliczenia jeszcze przez rok. A potem przez kolejny.

O tym, jak wygląda taka zmiana przeczytasz w Zmiana biura rachunkowego w trakcie roku podatkowego.

Znaki, które świadczą o tym, że pora zmienić księgowego

  1. Po poradę udajesz się do „wujka Google” lub szukasz odpowiedzi na blogach księgowych.
  2. Czujesz niepewność, czy wszystkie rozliczenia są robione rzetelnie.
  3. Masz utrudniony kontakt z księgowym.

Pieczęć kwalifikowana – wygodne rozwiązanie dla Twojej firmy

Pieczęć kwalifikowana to usługa zaufania przeznaczona dla osób prawnych. Za jej pomocą potwierdzisz, że dokument jest autentyczny i nie został naruszony. To niezawodne narzędzie w kontaktach z kontrahentami i wewnętrznych działaniach firmy. Pieczęć elektroniczną pochodząca od kwalifikowanego dostawcy zaufania kupisz na pieczeckwalifikowana.pl. Jest absolutnie niezbędna, jeśli chcesz wygodnie korzystać z KSeF.

Mała Księgowość Rzeczpospolitej